Holenderskie sukcesy « Recykling « Świat gospodarki odpadami

Jakie sekretne składniki sprawiają, że holenderski system jest tak dobry w zakresie gospodarki odpadami i recyklingu?

Jakie sekretne składniki sprawiają, że holenderski system jest tak dobry w zakresie gospodarki odpadami i recyklingu?A kim są firmy, które przodują?WMW przygląda się...

Dzięki najwyższej klasy strukturze gospodarki odpadami Holandia jest w stanie poddać recyklingowi nie mniej niż 64% swoich odpadów, a większość pozostałej części jest spalana w celu wytworzenia energii elektrycznej.W rezultacie tylko niewielki procent trafia na wysypisko.W dziedzinie recyklingu jest to kraj praktycznie wyjątkowy.

Holenderskie podejście jest proste: w miarę możliwości unikać tworzenia odpadów, odzyskiwać z nich cenne surowce, wytwarzać energię poprzez spalanie odpadów resztkowych, a dopiero potem wyrzucać to, co pozostało – ale robić to w sposób przyjazny dla środowiska.Podejście to – zwane „drabiną Lansinka” od nazwiska posła do holenderskiego parlamentu, który je zaproponował – zostało włączone do holenderskiego ustawodawstwa w 1994 r. i stanowi podstawę „hierarchii postępowania z odpadami” zawartej w europejskiej dyrektywie ramowej w sprawie odpadów.

Ankieta przeprowadzona dla TNT Post wykazała, że ​​segregacja odpadów jest najpopularniejszym środkiem ochrony środowiska wśród Holendrów.Ponad 90% Holendrów segreguje odpady z gospodarstw domowych.Synovate/Wywiad W ankiecie dla TNT Post NSS przeprowadziło wywiady z ponad 500 konsumentami na temat ich świadomości ekologicznej.Na drugim miejscu pod względem popularności znajdowało się zakręcenie kranu podczas mycia zębów (80% ankietowanych), a następnie zmniejszenie termostatu o „stopień lub dwa” (75%).Na dole listy znalazły się wspólnie montaż filtrów węglowych w samochodach oraz zakup produktów biologicznych.

Brak miejsca i rosnąca świadomość ekologiczna zmusiły rząd holenderski do podjęcia na wczesnym etapie działań mających na celu ograniczenie składowania odpadów.To z kolei dało firmom pewność, że będą inwestować w rozwiązania bardziej przyjazne dla środowiska.„Możemy pomóc krajom, które obecnie rozpoczynają tego typu inwestycje, uniknąć błędów, które popełniliśmy” – mówi Dick Hoogendoorn, dyrektor Holenderskiego Stowarzyszenia Gospodarki Odpadami (DWMA).

DWMA promuje interesy około 50 firm zajmujących się zbieraniem, recyklingiem, przetwarzaniem, kompostowaniem, spalaniem i składowaniem odpadów.Członkami stowarzyszenia są zarówno małe, działające regionalnie firmy, jak i duże firmy działające globalnie.Hoogendoorn zna zarówno praktyczne, jak i polityczne aspekty gospodarki odpadami, pracując zarówno w Ministerstwie Zdrowia, Planowania Przestrzennego i Środowiska, jak i jako dyrektor przedsiębiorstwa zajmującego się przetwarzaniem odpadów.

Holandia posiada wyjątkową „strukturę gospodarki odpadami”.Holenderskie firmy posiadają specjalistyczną wiedzę, która pozwala im maksymalnie wykorzystać odpady w inteligentny i zrównoważony sposób.Ten przyszłościowy proces gospodarowania odpadami rozpoczął się w latach 80. XX wieku, kiedy świadomość potrzeby stosowania alternatyw dla składowania odpadów zaczęła rosnąć wcześniej niż w innych krajach.Brakowało potencjalnych miejsc składowania, a świadomość ekologiczna wśród ogółu społeczeństwa wzrastała.

Liczne zastrzeżenia wobec składowisk odpadów – smród, zanieczyszczenie gleby, skażenie wód gruntowych – skłoniły holenderski parlament do przyjęcia wniosku wprowadzającego bardziej zrównoważone podejście do gospodarki odpadami.

Innowacyjnego rynku przetwarzania odpadów nikt nie stworzy samym podnoszeniem świadomości.Hoogendoorn twierdzi, że ostatecznie decydującym czynnikiem w Holandii były wprowadzone przez rząd regulacje, takie jak „drabina Lansinka”.Na przestrzeni lat wyznaczono cele w zakresie recyklingu dla różnych strumieni odpadów, takich jak odpady organiczne, odpady niebezpieczne oraz odpady z budowy i rozbiórki.Wprowadzenie podatku od każdej tony składowanych materiałów było kluczowe, ponieważ dało przedsiębiorstwom przetwarzającym odpady zachętę do poszukiwania innych metod – takich jak spalanie i recykling – po prostu dlatego, że były one teraz znacznie atrakcyjniejsze z finansowego punktu widzenia.

„Rynek odpadów jest bardzo sztuczny” – mówi Hoogendoorn.„Bez systemu przepisów ustawowych i wykonawczych dotyczących materiałów odpadowych rozwiązaniem byłoby po prostu składowisko odpadów poza miastem, do którego wszystkie odpady są wywożone.Ponieważ w Holandii środki kontroli merytorycznej wprowadzono na wcześniejszym etapie, pojawiły się możliwości dla tych, którzy robili coś więcej niż tylko odwożenie samochodów na lokalne wysypisko.Firmy przetwarzające odpady potrzebują perspektyw, aby rozwijać dochodową działalność, a odpady spływają jak woda do najniższego – czyli najtańszego – punktu.Jednakże dzięki obowiązkowym i zakazanym przepisom i podatkom można wymusić wyższy stopień przetwarzania odpadów.Rynek zrobi swoje, jeśli będzie prowadził spójną i wiarygodną politykę.Składowanie odpadów w Holandii kosztuje obecnie około 35 euro za tonę plus dodatkowe 87 euro podatku, jeśli odpady są palne, co w sumie jest droższe niż spalanie.„Spalanie staje się zatem nagle atrakcyjną alternatywą” – mówi Hoogendoorn.„Jeśli nie zaoferujesz takiej perspektywy firmie spalającej odpady, zapytają: „Co, myślisz, że zwariowałem?”Ale jeśli zobaczą, że rząd wkłada ich pieniądze w swoje usta, powiedzą: „Za tę kwotę mogę zbudować piec”.Rząd ustala parametry, my uzupełniamy szczegóły.

Hoogendoorn wie ze swojego doświadczenia w branży i słysząc od swoich członków, że do holenderskich firm zajmujących się przetwarzaniem odpadów bardzo często zwraca się się z prośbą o zajęcie się zbieraniem i przetwarzaniem odpadów na całym świecie.To pokazuje, że polityka rządu jest czynnikiem krytycznym.„Firmy nie od razu powiedzą „tak” – mówi.„Potrzebują perspektywy osiągnięcia zysku w dłuższej perspektywie, dlatego zawsze będą chcieli wiedzieć, czy decydenci są w wystarczającym stopniu świadomi konieczności zmian w systemie i czy są gotowi przełożyć tę świadomość na ustawodawstwo, regulacje i rozwiązania fiskalne środki.'Po wprowadzeniu tych ram holenderskie firmy będą mogły wkroczyć.

Jednakże Hoogendoornowi trudno jest dokładnie opisać, co obejmuje specjalistyczną wiedzę firmy.„Musisz umieć zbierać odpady – nie jest to coś, co możesz zrobić jako zadanie dodatkowe.Ponieważ od tak dawna obsługujemy nasz system w Holandii, możemy pomóc krajom rozpoczynającym działalność.

„Nie można po prostu przejść od składowania do recyklingu.To nie jest coś, co można zorganizować z dnia na dzień, kupując 14 nowych pojazdów z kolekcji.Podejmując działania zwiększające segregację u źródła, możesz mieć pewność, że coraz mniej odpadów trafia do składowisk.Następnie musisz wiedzieć, co będziesz robić z materiałem.Jeśli zbierasz szkło, musisz znaleźć zakład przetwórstwa szkła.W Holandii przekonaliśmy się na własnej skórze, jak ważne jest zapewnienie szczelności całego łańcucha logistycznego.Z problemem plastiku zetknęliśmy się kilka lat temu: niewielka liczba gmin zbierała plastik, ale nie istniał wówczas żaden dalszy łańcuch logistyczny, który umożliwiałby przetwarzanie zebranych odpadów.

Zagraniczne rządy i partnerstwa publiczno-prywatne mogą współpracować z holenderskimi firmami doradczymi w celu stworzenia solidnej struktury.Firmy takie jak Royal Haskoning, Tebodin, Grontmij i DHV eksportują holenderską wiedzę i doświadczenie na cały świat.Jak wyjaśnia Hoogendoorn: „Pomagają stworzyć ogólny plan określający obecną sytuację, a także sposoby stopniowego zwiększania recyklingu i gospodarki odpadami oraz stopniowego wycofywania otwartych wysypisk i nieodpowiednich systemów zbiórki”.

Firmy te dobrze potrafią ocenić, co jest realistyczne, a co nie.„Chodzi o stworzenie perspektyw, dlatego najpierw należy zbudować kilka składowisk odpadów zapewniających odpowiednią ochronę środowiska i zdrowia publicznego, a następnie stopniowo podejmować działania zachęcające do recyklingu”.

Holenderskie firmy w dalszym ciągu muszą wyjeżdżać za granicę, aby kupować spalarnie, ale ramy regulacyjne w Holandii dały początek przemysłowi produkcyjnemu opartemu na technikach takich jak sortowanie i kompostowanie.Firmy takie jak Gicom en Orgaworld sprzedają tunele kompostujące i suszarnie biologiczne na całym świecie, natomiast Bollegraaf i Bakker Magnetics są wiodącymi firmami sortującymi.

Jak słusznie zauważa Hoogendoorn: „Te śmiałe koncepcje istnieją, ponieważ rząd przejmuje część ryzyka, udzielając dotacji”.

VARFirma recyklingowa VAR jest liderem w technologii recyklingu odpadów.Dyrektor Hannet de Vries twierdzi, że firma rozwija się w szybkim tempie.Najnowszą inwestycją jest instalacja do fermentacji odpadów organicznych, która wytwarza energię elektryczną z odpadów pochodzenia roślinnego.Nowa instalacja kosztuje 11 milionów euro.„To była dla nas poważna inwestycja” – mówi De Vries.„Chcemy jednak pozostać w czołówce innowacji”.

Miejsce to było kiedyś niczym więcej niż wysypiskiem śmieci dla gminy Voorst.Tutaj składowano odpady i stopniowo utworzyły się góry.Na miejscu była kruszarka i nic więcej.W 1983 r. gmina sprzedała teren, tworząc w ten sposób jedno z pierwszych prywatnych składowisk odpadów.W kolejnych latach VAR stopniowo przekształcił się z zakładu utylizacji odpadów w firmę zajmującą się recyklingiem, do czego zachęcały nowe przepisy zabraniające składowania coraz większej liczby różnych rodzajów odpadów.„Pomiędzy rządem holenderskim a branżą przetwarzania odpadów nawiązała się zachęcająca interakcja” – mówi Gert Klein, kierownik ds. marketingu i PR firmy VAR.Mogliśmy robić coraz więcej i odpowiednio zmienialiśmy prawo.Jednocześnie kontynuowaliśmy rozwój firmy.”Pozostały jedynie zarośnięte wzgórza przypominające, że kiedyś w tym miejscu znajdowało się wysypisko śmieci.

VAR jest obecnie firmą recyklingową oferującą pełen zakres usług, składającą się z pięciu działów: minerałów, sortowania, biogenów, energii i inżynierii.Struktura ta opiera się na rodzaju działalności (sortowanie), przetwarzanych materiałach (minerały, biogeny) i produkcie końcowym (energia).Ostatecznie jednak wszystko sprowadza się do jednego, mówi De Vries.– Trafiają tu niemal wszystkie rodzaje odpadów, w tym zmieszane odpady budowlane i rozbiórkowe, biomasa, metale i zanieczyszczona gleba, a praktycznie wszystkie po przetworzeniu są odsprzedawane – jako granulat tworzyw sztucznych dla przemysłu, wysokogatunkowy kompost, czysta ziemia, i energię, żeby wymienić tylko kilka przykładów.

„Bez względu na to, co przyniesie klient” – mówi De Vries – „sortujemy to, oczyszczamy i przetwarzamy pozostałości na nowy, użyteczny materiał, taki jak bloki betonowe, czysta ziemia, puch, kompost dla roślin doniczkowych: możliwości są praktycznie nieograniczone. '

Na terenie VAR wydobywany jest palny metan, a zagraniczne delegacje – na przykład niedawna grupa z Republiki Południowej Afryki – regularnie odwiedzają VAR.„Byli bardzo zainteresowani wydobyciem gazu” – mówi De Vries.„System rurociągów położonych na wzgórzach transportuje ostatecznie gaz do generatora, który przetwarza go w energię elektryczną dla równowartości 1400 gospodarstw domowych”.Już niedługo powstająca jeszcze instalacja do fermentacji odpadów organicznych będzie także produkować prąd, tyle że z biomasy.Tony drobnych cząstek pochodzenia roślinnego zostaną pozbawione tlenu, tworząc metan, który generatory przekształcają w energię elektryczną.Instalacja jest wyjątkowa i pomoże VAR osiągnąć swój cel stania się firmą neutralną energetycznie do roku 2009.

Delegacje odwiedzające VAR przyjeżdżają głównie z dwóch powodów, mówi Gert Klein.„Odwiedzający z krajów o wysoko rozwiniętym systemie recyklingu są zainteresowani naszymi nowoczesnymi technikami segregacji.Delegacje z krajów rozwijających się są najbardziej zainteresowane obejrzeniem z bliska naszego modelu biznesowego – miejsca, do którego trafiają wszelkiego rodzaju odpady.W takim razie są zainteresowani składowiskiem odpadów z odpowiednio uszczelnionymi pokrywami powyżej i poniżej oraz systemem nagłaśniającym do odgazowywania metanu.To jest podstawa i od tego można iść dalej.

Bammens W Holandii nie można już sobie wyobrazić miejsc bez podziemnych kontenerów na śmieci, zwłaszcza w centrach miast, gdzie wiele kontenerów naziemnych zastąpiono cienkimi skrzynkami słupkowymi, do których świadomi ekologicznie obywatele mogą wrzucać pojemniki z papieru, szkła, tworzyw sztucznych i Butelki PET (tereftalan polietylenu).

Bammens produkuje kontenery podziemne od 1995 roku. „Podziemne kontenery na śmieci są nie tylko bardziej estetyczne, ale także bardziej higieniczne, ponieważ gryzonie nie mogą się do nich dostać” – mówi Rens Dekkers, który pracuje w dziale marketingu i komunikacji.System jest wydajny, gdyż w każdym pojemniku mieści się aż 5m3 nieczystości, co oznacza, że ​​można je rzadziej opróżniać.

Najnowsza generacja wyposażona jest w urządzenia elektroniczne.„Użytkownik uzyskuje wówczas dostęp do systemu za pomocą przepustki i może zostać obciążony podatkiem w zależności od tego, jak często umieszcza odpady w pojemniku” – mówi Dekkers.Bammens eksportuje systemy podziemne na zamówienie jako łatwy w montażu zestaw do praktycznie każdego kraju Unii Europejskiej.

SitaKażdy, kto zakupi nagrywarkę DVD lub telewizor panoramiczny, otrzymuje także pokaźną ilość styropianu, niezbędną do zabezpieczenia sprzętu.Styropian (styropian lub EPS) przy dużej ilości uwięzionego powietrza ma również dobre właściwości izolacyjne, dlatego jest stosowany w budownictwie.W Holandii co roku do dalszego wykorzystania trafia 11 500 ton (10 432 ton) EPS.Przetwórca odpadów Sita zbiera EPS z branży budowlanej, a także z sektorów elektronicznego, AGD i AGD.„Rozbijamy go na mniejsze kawałki i mieszamy z nowym styropianem, dzięki czemu w 100% nadaje się do recyklingu bez utraty jakości” – mówi Vincent Mooij z Sita.Jednym ze szczególnych nowych zastosowań jest prasowanie używanego EPS i przetwarzanie go na „Geo-Blocki”.„Są to płyty o rozmiarach do pięciu metrów na jeden metr, które zamiast piasku służą jako fundamenty dróg” – mówi Mooij.Proces ten jest korzystny zarówno dla środowiska, jak i mobilności.Płyty Geo-Block są stosowane w innych krajach, jednak Holandia jest jedynym krajem, w którym jako surowiec wykorzystuje się stary styropian.

NihotNihot produkuje maszyny do sortowania odpadów, które potrafią oddzielać cząstki odpadów z niezwykle dużą dokładnością od 95% do 98%.Każdy rodzaj substancji, od szkła i kawałków gruzu po ceramikę, ma swoją własną gęstość, a kontrolowane prądy powietrza stosowane do ich oddzielania powodują, że każda cząsteczka ląduje na innych cząstkach tego samego typu.Nihot buduje zarówno duże, stacjonarne jednostki, jak i mniejsze, przenośne jednostki, takie jak zupełnie nowe separatory jednobębnowe SDS 500 i 650.Wygoda tych urządzeń sprawia, że ​​idealnie nadają się do pracy na miejscu, na przykład podczas rozbiórki budynku mieszkalnego, ponieważ gruz można sortować na miejscu, a nie transportować go do instalacji przetwarzających.

Władze Vista-Online, od władz krajowych po lokalne, ustalają wymagania dotyczące stanu przestrzeni publicznych w zakresie wszystkiego, od ścieków i ścieków po lód na drogach.Holenderska firma Vista-Online oferuje narzędzia, które znacznie ułatwiają i przyspieszają sprawdzenie zgodności z tymi wymaganiami.Inspektorzy otrzymują smartfony, za pomocą których mogą na bieżąco raportować stan obiektu.Dane przesyłane są na serwer, a następnie szybko pojawiają się na stronie internetowej Vista-Online, do której klient otrzymuje specjalny kod dostępu.Dane są wówczas natychmiast dostępne i przejrzyście uporządkowane, a czasochłonne zestawianie wyników kontroli nie jest już konieczne.Co więcej, kontrola online pozwala uniknąć kosztów i czasu potrzebnego na konfigurację systemu teleinformatycznego.Vista-Online współpracuje z władzami lokalnymi i krajowymi w Holandii i za granicą, w tym dla władz lotniska w Manchesterze w Wielkiej Brytanii.

BollegraafWstępne sortowanie odpadów wydaje się świetnym pomysłem, ale ilość dodatkowego transportu może być znaczna.Rosnące ceny paliwa i zatłoczone drogi uwydatniają wady tego systemu.Dlatego Bollegraaf wprowadził rozwiązanie w USA, a ostatnio także w Europie: sortowanie jednostrumieniowe.Wszystkie odpady suche – papier, szkło, puszki, tworzywa sztuczne i opakowania tetra – można wrzucać razem do jednostrumieniowej sortowni Bollegraaf.Ponad 95% odpadów jest następnie automatycznie segregowanych przy użyciu kombinacji różnych technologii.Połączenie tych istniejących technologii w jednym obiekcie sprawia, że ​​jednostrumieniowa jednostka sortująca jest wyjątkowa.Jednostka ma wydajność 40 ton (36,3 ton) na godzinę.Na pytanie, jak Bollegraaf wpadł na ten pomysł, dyrektor i właściciel Heiman Bollegraaf odpowiada: „Zareagowaliśmy na potrzebę rynku.Od tego czasu dostarczyliśmy około 50 jednostrumieniowych jednostek sortujących w USA, a niedawno zadebiutowaliśmy w Europie, w Anglii.Podpisaliśmy także umowy z klientami we Francji i Australii.


Czas publikacji: 29 kwietnia 2019 r
Czat online WhatsApp!